Teraz, gdy oglądam zdjęcia ślubne, uśmiecham się do siebie. Efekt finalny wart był pracy. Może oprócz projektowania wnętrz pomyślę kiedyś o… PROJEKTOWANIU IMPREZ I SAL WESELNYCH? 😉
Udało mi się też urzeczywistnić moją ślubną wizję dekoracji. Wymarzyłam sobie unoszące się białe balony z helem między okrągłymi stolikami dla gości, na których przepięknie prezentowały się bujne wiązanki eukaliptusów.
Niestety nie miałam z mężem możliwości wyboru miejsca - tylko jedna sala była odpowiednio duża, aby pomieścić wszystkich gości i oferować im miejsca noclegowe. Chciałam nadać tej topornej przestrzeni charakteru i sprawić, by wnętrze sali było przytulne.
Z pomocą niezastąpionej „złotej rączki” (mojego Taty) stworzyłam wiele dekoracji, które ożywiły wnętrze. Sami wykonaliśmy m.in. „stół wiejski”, stojak na oponki czy ozdobną ściankę weselną.
Dzień ślubu był dla mnie wyjątkowym wydarzeniem. Jak każda „perfekcyjna pani młoda” pragnęłam, aby wszystko wypadło dokładnie tak, jak sobie to wymarzyłam. Podzielę się z Wami pięknym wspomnieniem dotyczącym aranżacji… mojej sali weselnej. Ach, co to był za ślub!